środa, 18 marca 2015
Perły
Są jak perły, błyszczą, lecz niewidoczni w tłumie.
Świecą w zakamarkach ciemnej nocy, pośród milionów z milionów. Jak gwiazdy na dalekim niebie.
Czy to ma sens? - pytasz mnie.
Wśród wielu, którzy psują, oni naprawiają... . Misternie, dzień po dniu, cierpliwie, wciąż i wciąż.
Marznie w tym swoim "kościelnym" domku. Siedzi przy "kozie" w mroźny wieczór, samotnie, rozmyśla i ... przeprasza.
Potem przysypia, by i snem Go chwalić. Rano zerwie się do pracy w swojej winnicy... .
To nic takiego, to tak jak ty, przecież wiesz to doskonale.
Lecz kto rozumie wśród tak wielu, znów mnie pytasz...
Nie mam odpowiedzi.
Patrzę w tę twarz i widzę jasne, błyszczące i szczęśliwe oczy.... I myślę, że wiem.
Perły przyprószone popiołem i kurzem...
Pozdrawiam wszystkich ciepło.
Ola
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To chyba tacy "zwyczajni-niezwyczajni". Zmuszasz do myślenia, ale dziś jakoś tak.......
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Właśnie tak Tess. Konkretnie miałam na myśli naszego księdza proboszcza, który jest cichy, skromny, bardzo dużo robi, taki święty człowiek. Ale przez jego osobę "przemawia" wiele ludzi, których czasami nie dostrzegamy.A szkoda.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Zabiorę Ci ten płaszcz Mamo, sorry!
OdpowiedzUsuńHa, ha, a może się nim podzielimy? Buziaki!
UsuńTeż mam taki, czarny.
Usuń