piątek, 2 stycznia 2015

Magnetyczne serce



Przełom roku często skłania do refleksji, co było dobre i co nie do końca fajne. Smutki, żale, frustracje wyłażą na powierzchnię jak tłuste plamy w rosole! Pływają sobie na wierzchu i pływają. Pomyślałam, że skoro i tak je "pochłonę" to im szybciej tym lepiej. Bo, z reguły to co gorsze i trudniejsze, bardziej mnie zaprząta niż to co dobre i pozytywne. Ba! czasem o tym w ogóle nie pamiętam! Tymczasem tyle postanowień, tyle spraw trzeba zmienić, poprawić - cała litania. A potem, cóż, wychodzi, jak wychodzi... .
Na ten przykład, wśród kwestii mniej istotnych, postanowiłam sobie super wyglądać w sylwestrowy wieczór. Przyznam szczerze, próżność przeze mnie przemówiła i dałam się ponieść zbyt gorączkowemu główkowaniu, jak zatuszować te moje (cenne przecież życiowo!) zmarszczki. Co zrobić, żeby odwrócić od nich uwagę. Ten wieczór miałam spędzić wśród ludzi młodych, pięknych i energetycznych. Trzeba więc choć trochę ukryć zmęczenie "materiału" na twarzy. Wymyśliłam sobie podkład - fajny i skuteczny (my kobiety wiemy o czym mowa!). Na opakowaniu obiecująco brzmiące słowa: sceniczny, idealnie kryjący, a więc w sam raz dla mnie. Biegnąc z miską pełną prania chyba źle oceniłam odległość na schodach i z całym impetem wylądowałam na ścianie, ściśle, jej kancie. Nie tyle cała ja ile moja głowa, a dokładnie twarz. Efekt: rozcięty łuk brwiowy i śliwa pod okiem. Poczułam się trochę jak Adamek po walce, tyle, że w moim przypadku zwycięskim przeciwnikiem była ściana. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze i zrezygnowana stwierdziłam, że mój sceniczny make-up nie będzie już potrzebny. Takie głupie z pozoru zdarzenie dało mi do myślenia. Oczywiście w perspektywie priorytetów życiowych, moje oko zajmowało "wysokie" ostatnie miejsce i było jedynie kroplą lub właściwie jej tysięczną częścią w morzu wszystkich INNYCH trosk. Pomyślałam więc sobie, że skoro nie mogę fajnie wyglądać, zawsze mogę fajnie się bawić! I tak samo, skoro nie mogę przestać zaprzątać sobie głowy tym co było i tym co będzie, to jednak mogę spróbować cieszyć się tym co JEST! Reszta się sama stanie. Proste i prawdziwe. A jakie praktyczne! Wystarczy wydobyć z siebie dobre "pokłady", to nie takie trudne, jak się wydaje.
Czy wiedzieliście, ze pole magnetyczne serca jest nawet pięć tysięcy razy silniejsze niż pole magnetyczne mózgu i że wysyła sygnały w przestrzeń? Przyznaję, fizyk ze mnie "żaden" i oczywiście nie moje to "prawdy", po prostu wpadła mi ostatnio w ręce bardzo interesująca książka. Przeczytałam, między innymi, że przestrzeń, która nas otacza nie jest pustką, ale to raczej wszyscy wiemy i nie o to tu się rozchodzi. . Każdy z nas miał lekcje fizyki i nawet, jeżeli nie był zbyt pilnym uczniem wie coś niecoś o polu magnetycznym. Otóż, w tym tak zwanym przez fizykę polu kwantowym poruszają się miliardy informacji, w tym te wysyłane przez fale naszego serca! Książka, o której wspominam to "Prawo rezonansu", jej autor Pierre Franckh napisał, że nasze przekonania, wszystkie bez wyjątku, te negatywne i dobre zostają przełożone na zakodowany język fal, i tego dokonuje właśnie nasze serce! A najciekawsze jest w tym to, że fale, które wysyła szukają energii o tej samej częstotliwości fal. Krótko mówiąc "wszystko co współrezonuje z naszą energią urzeczywistnia się w naszym życiu". Oznacza to, że warto serce nastroić, tak jak się to czyni z instrumentem, na pozytywne tony, w tym przypadku - przekonania. Bo jakie nasze myśli, takie nasze życie. Warto podzielić się tą prawdą, udowodnioną przez fizykę kwantową, której nie mogą przecież lekceważyć nawet ci - z zasady wątpiący we wszystko! Aby coś urzeczywistnić w życiu musimy wierzyć z całego serca w powodzenie powyższego. Nie wolno pozostać na poziomie umysłu, który to nierzadko, niestrudzenie neguje. Serce, ono jest centrum dowodzenia! I chociaż łatwo wpaść w irytację, że to czy tamto się nie sprawdza tak szybko, jak byśmy sobie tego życzyli, a uporczywa myśl wmawia, że być może wcale się nie spełni, to i w tym przypadku w sukurs przychodzi fizyka kwantowa! Otóż, nie twórzmy wizji i obrazów braków, ponieważ "jeśli zajmujemy się brakiem, tworzymy pole rezonansowe braku...", no i wiadomo, gdzie powraca i dokąd nas nie prowadzi... .
Myślę sobie, szkoda, że ta fizyka nie może nam przy okazji wyliczyć choćby przybliżonego czasu realizacji naszych zamiarów! Ale biorąc pod uwagę przewrotną ludzką naturę, to może i lepiej. Bo czym byłyby nasze starania, gdybyśmy mieli precyzyjnie wszystko wyliczone? Bez włożonego zapału, bez tych dobrych sercowych fal rezonansowych, nie byłoby i radości, prawda?

Wszystkim życzę pozytywnych fal magnetycznych w sercu, bo dzięki nim nie tylko nam żyje się lepiej, ale i oddziałujemy na pola rezonansowe wszystkiego i wszystkich, którzy nas otaczają. Czysta fizyka! I nie aż taka znów trudna.
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
Ola


Z pozdrowieniami przesyłam kilka zdjęć z mojego bajkowego, zimowego gaju.
Ola

















6 komentarzy:

  1. Reszta się sama stanie - powiedziała Pani fizyk, która fizykiem stała się z przypadku.
    Świetny masz ten ogród Olu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, miło, że zajrzałaś. Cóż,czuję się już prawie ekspertem w dziedzinie fizyki :) Życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku i ciepło pozdrawiam!

      Usuń
  2. Wspaniały tekst! Tyle się mówi o tym, żeby generować pozytywne myśli, ale człowiekowi tak trudno czepić się tych abstrakcyjnych pozytywnych myśli i łatwiej się zająć negatywnymi, widzialnymi sprawami. Teraz będę bardziej pilnowała pola magnetycznego swojego serca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło to czytać! Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Oluś , z tym sercem to prawda , tez to czytałam, to wszystko obraca sie wokół tematu energii, którą jesteśmy .Tekst sympatyczny .Energia rezonuje , wiem sprawdziłam .Afirmacje to prawda.Kto nie wie , o czym mowa , powie - baby zmysły postradały na wiek średni , bo do starości , to jeszcze ho ho hoh hoho hohooooohoooohooo i jeszcze.......Ale martwi mnie to oko twoje i brew .Gosia T jak zwykle pozdrawia

      Usuń
    3. Oko już ok, ale o której Ty chodzisz spać dziewczyno! :). Pozdrawiam Cie ciepło!

      Usuń

Dziękuję Wam wszystkim za czas i komentarze!